W dzisiejszych czasach, dzięki dobremu zaopatrzeniu sklepów spożywczych, nie mamy najmniejszych problemów z tym, aby zakupić żywność. Jeszcze w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych na sklepowych półkach królował ocet, a po inne produkty spożywcze trzeba się było ustawiać w niekończące się kolejki.
Teraz w kolejkach stać nie trzeba, w dodatku mamy bardzo duży wybór produktów tej samej kategorii, produkowanych przez różnych producentów. Możemy więc nie tylko przebierać w różnych rodzajach i gatunkach owoców czy warzyw, lecz także w ich cenie, wybierając te towary, które spełniają nasze oczekiwania.
Zmienił się przy tym system kupowania. Wcześniej z konieczności musieliśmy zaopatrywać się w małych sklepikach, gdzie wybór towarów był ograniczony, obecnie natomiast czekają na nas duże hipermarkety, gdzie na ogromnych powierzchniach możemy zrobić zakupy, wybierając pomiędzy naprawdę urozmaiconym asortymentem.
Czy odwiedzając duże hipermarkety zastanawialiście się kiedyś nad tym, ile właściciele ich muszą wydać pieniędzy na zakup towarów? Warto przecież pamiętać, że towaru musi być bardzo dużo - nie tylko tyle, by zapełnił sklepowe półki, lecz także, by jego spory zapas czekał w magazynach, na wypadek gdyby wszystko z pólek miało zostać wyprzedane.
Chodząc między sklepowymi półkami nierzadko nawet nie zastanawiamy się nad tym, jak dużo tego towaru w sklepie jest. W małych sklepikach te zapasy były znacznie mniejsze, w związku z czym nie raz brakowało jakiegoś produktu. Najszybciej na ogół zaczynało brakować chleba, tymczasem w hipermarketach chleb pieczony jest na miejscu i dostawiany na halę sklepową kilka razy w ciągu dnia, dzięki czemu klienci o każdej porze mogą kupić świeże pieczywo.
To samo dotyczy owoców i warzyw. Te przechowywane są w chłodniach na magazynach i w miarę potrzeb dokładane. Dzięki temu klient ma naprawdę duży wybór.
Podobnie jest ze wszystkimi innymi produktami spożywczymi. Nie zawsze jednak jest tak, że schodzą one bardzo szybko. Niektóre zalegają półki sklepowe nawet przez kilka miesięcy. Czy wobec tego są świeże? Każdy sprzedawca ma obowiązek kontrolowania przydatności produktów do spożycia. Produkty suche, takie jak mąka, mogą być przetrzymywane na sklepowych półkach przez długi czas, bo ich data ważności jest dość długa.
Inaczej jest ze wszystkimi tymi produktami, które wymagają utrzymania odpowiednich warunków,m w tym przede wszystkim odpowiednio niskiej temperatury. Tu data ważności nie jest tak długa, w dodatku nieodpowiedni sposób przechowywania może sprawić, że produkt zepsuje się przed upływem terminu. Dotyczy to głównie mrożonek.
Jeśli są przechowywane w odpowiednio niskiej temperaturze, mogą być spożywane aż do dnia, który podany został przez producenta jako termin przydatności. Z chwilą kiedy jednak przez jakiś czas będą przechowywane w temperaturze pokojowej, stracą świeżość tak naprawdę błyskawicznie.
Dlatego tak istotne staje się to, by sklepy spożywcze wyposażone były w sprawne urządzenia chłodnicze, działające z wykorzystaniem agregatów. Agregaty bowiem generują zimne powietrze, które utrzymuje świeżość produktów.
W teorii agregaty powinny zachować całkowitą sprawność i wydajność przez cały czas, zdarza się jednak czasem tak, że przerwa w dostawie prądu umożliwia działanie urządzeń chłodniczych. Te nowsze wersje urządzeń chłodniczych coraz częściej wyposażane są w takie agregaty, które są w stanie pracować w trybie awaryjnym nawet przy przerwach w dostawie prądu. Dzięki temu nic się nie psuje.